Obarczona.
Przypisując komuś winę mówimy o "obarczaniu". Skumulowany stres działa dokładnie jak wysiłek fizyczny i tak samo może prowadzić do bolesnego napięcia mięśni. Jeśli często towarzyszy Ci ból barków, ten post jest dla Ciebie.
Spięte, niemal sparaliżowane barki były kiedyś "moją rzeczą". Kumulacja stresu w barkach powodowała dyskomfort, który utrudniał dobrej jakości sen, przekładał się na nieodpowiednie trawienie, a to z kolei odbijało się na moim ogólnym samopoczuciu i satysfakcji z życia. Nie mogłam tego tolerować – szczególnie, że chodziło o mój własny cholerny organizm! Przeszukałam mnóstwo źródeł, by znaleźć skuteczny sposób na walkę ze spiętymi barkami, więc dziś – mając to rozwiązanie już wypróbowane – chcę się nim podzielić.
UTTANASANA III
Spięte, niemal sparaliżowane barki były kiedyś "moją rzeczą". Kumulacja stresu w barkach powodowała dyskomfort, który utrudniał dobrej jakości sen, przekładał się na nieodpowiednie trawienie, a to z kolei odbijało się na moim ogólnym samopoczuciu i satysfakcji z życia. Nie mogłam tego tolerować – szczególnie, że chodziło o mój własny cholerny organizm! Przeszukałam mnóstwo źródeł, by znaleźć skuteczny sposób na walkę ze spiętymi barkami, więc dziś – mając to rozwiązanie już wypróbowane – chcę się nim podzielić.
1. ROZPOZNAJ ŹRÓDŁA PROBLEMU
Ból mięśni sam w sobie nie jest przyczyną, lecz objawem. Wynika z głębszego problemu tkwiącego w psychice, więc cały proces należy zacząć od rozpoznania jego źródła. Przy okazji postu o przeciwdziałaniu agresji zachęcałam aby uczyć się swoich reakcji na konkretne bodźce i rozpoznawać przyczyny zakorzenione często w podświadomości. Tu jest podobnie; jeśli coś Cię stresuje, dąż do tego, aby sobie uświadomić, co dokładnie Cię stresuje. Nie powiem Ci, co u Ciebie wywołuje napięciowy ból mięśni, bo jest to kwestia indywidualna, ale powiem Ci, co przyczyniało się do napięciowego bólu u mnie. A była to przede wszystkim praca.
Swego czasu co poniedziałek wracałam z pracy ze spiętymi barkami, mdlącym bólem głowy i ogólnym wyczerpaniem psychicznym i fizycznym. Mój organizm po weekendzie, po tej chwili oddechu, nie był w stanie odnaleźć się w otaczającej rzeczywistości. Nie chodziło o samą konieczność zmierzenia się z obowiązkami, bo z tym nigdy nie miałam problemu. Jestem osobą zadaniową, a rzucane mi cele traktuję jak wyzwania. Do czasu… Zaczynało do mnie docierać, że kiedy jest się pasjonatem czegoś, czerpie się z tego wszelką radość, a mi było gorzej i czułam, że nie byłam tam szczęśliwa. Musiałam się zmuszać do wykonywania obowiązków niezgodnych z moją naturą, akceptować działania, których nie pochwalałam, odnajdywać się w niejasnych sytuacjach wewnątrz firmy, w atmosferze konspiracji, niejawnych ustaleń, niepewności. Pogłębiające się problemy z realizacją postawionych mi nieosiągalnych celów pogłębiały moją frustrację, a wraz z nią napięcie mięśni.
2. UNIKAJ SYTUACJI STRESOWYCH
W związku z przeprowadzką do Warszawy zmieniłam pracę i od pół roku zajmuję się czymś zupełnie innym. W nowej pracy na co dzień łączę swoje największe pasje: marketing, pisanie i analizę. Jeśli już zdarzy mi się "sprzedawać" to zwykle ludziom, którzy rzeczywiście pozwalają mi realizować proponowane projekty, którzy ufają, którzy doceniają. Jeśli na 3 prowadzone tematy choć 1 pozwala mi się spełniać, jestem zmotywowana jak nigdy wcześniej. Nie muszę nikomu tłumaczyć, dlaczego to, co robię ma sens. Nie muszę robić niczego wbrew sobie.
Choć to ograniczyło źródła stresu, nie da się całkowicie pozbyć sytuacji stresowych – nie zawsze można uniknąć konfrontacji, za to zawsze może zdarzyć się coś, co nas sparaliżuje. Gdy już rzeczywiście nie możemy czegoś uniknąć, musimy się z tym zmierzyć.
3. PRZECIWDZIAŁAJ
W radzeniu sobie ze stresem bardzo ważny jest stan umysłu, który pozwala odciążyć barki. Nieoceniona jest tu joga! Możesz zapisać się na zajęcia, ale możesz też, mając w sobie wystarczająco motywacji i samozaparcia, ćwiczyć w zaciszu własnego mieszkania. Wystarczy odpalić na jutjubie filmiki "yoga for beginners", znaleźć instruktora, który Ci się spodoba i wykonywać polecenia z ekranu. Jeśli we własnym domu nie jesteś w stanie odnaleźć spokoju – idź na zajęcia. Chodzi o to, aby rozluźnić ciało i umysł, a nie zawsze jest to możliwe w domu przy biegających wokół dzieciach, zwierzakach czy sąsiadach. Jak kto woli – ważne, aby działało.
4. WYKONUJ PROSTE ĆWICZENIA
Aby minimalizować ryzyko pojawienia się bólu barków, istotne jest cykliczne powtarzanie ruchów, które rozluźniają te mięśnie, dzięki czemu pozostają one sprawne oraz elastyczne i łatwiej jest z nich zrzucać zbędne obciążenie. Każdego dnia w ciągu dnia staram się wykonywać kilka prostych ćwiczeń rozluźniających, rozciągających i dotleniających organizm. To ważne szczególnie wśród osób pracujących przy komputerze. Ćwiczenia najlepiej jest wykonywać co godzinę lub dwie, w przerwie od pracy.
UTTANASANA III
Ta pozycja jest nieoceniona jeśli chodzi o odprowadzenie napięcia z ramion. Stając z nogami na szerokości bioder składamy dłonie za plecami i pochylamy ciało do przodu (nogi proste w miarę możliwości lub nieco ugięte), dłonie przesuwamy na przód sylwetki aż poczujemy, że środek ciężkości zmienia się wypychając dłonie w przód. Kilka spokojnych oddechów i po chwili prostujemy się z wciąż złączonymi dłońmi za plecami. Odginamy się w tył, powoli, uważając, żeby - dosłownie – nie przegiąć.
GOMUKHASANA
Zmodyfikowana gomukhasana (bez pracy nóg). Na pewno kojarzycie ten uchwyt z wszelkich rozgrzewek – jest świetnym ćwiczeniem dla mięśni ramion, pleców oraz klatki piersiowej. Można go wykonywać przy biurku, więc nie stanowi problemu jako element przerwy w pracy. Staramy się złączyć dłonie za plecami, jedną z nich wychylając ponad barkiem, drugą poniżej łopatki. Kilka spokojnych oddechów i zmieniamy strony. To również dobry sposób przeciwdziałania zaburzeniom postawy – staraj się utrzymać prostą postawę; głowa do serca, serce do miednicy.
RAMIONA ORŁA
Odkąd pierwszy raz znalazłam tę pozę nie wyobrażam sobie życia bez niej. Jest niesamowita na mięśnie barków i szyi. Przeplatamy dłonie tak, aby łokcie były na wysokości ramion. Wyciągając ręce w przód i powoli pracując ramionami naciągamy je, rozluźniając. Często w tej pozycji pochylam głowę w przód, rozciągając mięśnie wokół górnej części kręgosłupa.
Źródła zdjęć: tu
5. PAMIĘTAJ O TYM "OD KUCHNI"
Jak we wszystkich tematach związanych ze zdrowiem, również tu nie można pominąć kwestii właściwego odżywienia organizmu – nawodnienie oraz odpowiednia dieta są kluczowe dla utrzymania zdrowia. Odkąd odstawiłam słodycze o wiele rzadziej cierpię na napięcia mięśni. Kojąco działają na mnie bezkofeinowe herbaty (rooibos forever) albo ziółka (rumianek, nagietek). Warto w ogóle ograniczyć spożycie kawy, która odwadnia organizm i wymiata z niego cenne składniki, osłabiając jego zdolność do pokonywania przeszkód. O diecie znajdziecie mnóstwo informacji w sieci, więc nie będę tu poruszać popularnych tematów.
6. RÓB DNI NAPRAWDĘ WOLNE
O tym, dlaczego czasem trzeba po prostu nic nie robić napisałam cały post – do przeczytania tu.
Mało jest prawdopodobne, aby całkowicie wyeliminować ze swojego życia stres, ale jeśli możesz – eliminuj do woli. Tam, gdzie nie możesz, reaguj – rozluźniaj się, odprężaj, fizycznie i psychicznie. Stres może być Twoim sprzymierzeńcem i paliwem do działania, jeśli nauczysz się odpowiednio na niego reagować, ale może być też Twoim największym wrogiem, paraliżującym i skutecznie blokującym Twoją satysfakcję z życia.
____
photo: unsplash.com
GOMUKHASANA
Zmodyfikowana gomukhasana (bez pracy nóg). Na pewno kojarzycie ten uchwyt z wszelkich rozgrzewek – jest świetnym ćwiczeniem dla mięśni ramion, pleców oraz klatki piersiowej. Można go wykonywać przy biurku, więc nie stanowi problemu jako element przerwy w pracy. Staramy się złączyć dłonie za plecami, jedną z nich wychylając ponad barkiem, drugą poniżej łopatki. Kilka spokojnych oddechów i zmieniamy strony. To również dobry sposób przeciwdziałania zaburzeniom postawy – staraj się utrzymać prostą postawę; głowa do serca, serce do miednicy.
RAMIONA ORŁA
Odkąd pierwszy raz znalazłam tę pozę nie wyobrażam sobie życia bez niej. Jest niesamowita na mięśnie barków i szyi. Przeplatamy dłonie tak, aby łokcie były na wysokości ramion. Wyciągając ręce w przód i powoli pracując ramionami naciągamy je, rozluźniając. Często w tej pozycji pochylam głowę w przód, rozciągając mięśnie wokół górnej części kręgosłupa.
Źródła zdjęć: tu
5. PAMIĘTAJ O TYM "OD KUCHNI"
Jak we wszystkich tematach związanych ze zdrowiem, również tu nie można pominąć kwestii właściwego odżywienia organizmu – nawodnienie oraz odpowiednia dieta są kluczowe dla utrzymania zdrowia. Odkąd odstawiłam słodycze o wiele rzadziej cierpię na napięcia mięśni. Kojąco działają na mnie bezkofeinowe herbaty (rooibos forever) albo ziółka (rumianek, nagietek). Warto w ogóle ograniczyć spożycie kawy, która odwadnia organizm i wymiata z niego cenne składniki, osłabiając jego zdolność do pokonywania przeszkód. O diecie znajdziecie mnóstwo informacji w sieci, więc nie będę tu poruszać popularnych tematów.
6. RÓB DNI NAPRAWDĘ WOLNE
O tym, dlaczego czasem trzeba po prostu nic nie robić napisałam cały post – do przeczytania tu.
Mało jest prawdopodobne, aby całkowicie wyeliminować ze swojego życia stres, ale jeśli możesz – eliminuj do woli. Tam, gdzie nie możesz, reaguj – rozluźniaj się, odprężaj, fizycznie i psychicznie. Stres może być Twoim sprzymierzeńcem i paliwem do działania, jeśli nauczysz się odpowiednio na niego reagować, ale może być też Twoim największym wrogiem, paraliżującym i skutecznie blokującym Twoją satysfakcję z życia.
____
photo: unsplash.com
Komentarze
Prześlij komentarz