Silna babka na ekranie : Joy Mangano / JOY
Film "Joy" zrobił na mnie wrażenie – jeszcze nigdy nie wzruszyła mnie opowieść o powstawaniu mopa! Fabuła jest jednak tylko pretekstem służącym przedstawieniu prawdziwej historii cholernie silnej babki – Joy Mangano, która od 27 lat aktywnie działa w biznesie.
Nie można tego filmu komentować bez pochwalenia świetnej Jennifer Lawrence. Mimo młodego wieku po raz kolejny udowadnia swoją niesamowitą dojrzałość emocjonalną wchodząc w rolę starszej od siebie postaci, z większym i cięższym bagażem doświadczeń. Lawrence będzie pewnie kiedyś nową Meryl Streep – tego jej z całego serca życzę, bo zasługuje na to jak żadna inna aktorka młodego pokolenia.
Główną bohaterkę filmu, Joy Mangano urodzoną w 1956 roku, od zawsze pasjonowało wynalaztwo. Jej innowacyjne rozwiązania, np. stworzona przez nią w liceum obroża przeciwpchelna dla zwierząt, były jednak zwykle produkowane przez niezależne firmy. W 1978 r. Joy wyszła za maż i ukończyła studia z zarządzania biznesem. Później chwytała się różnych prac (raczej mniej wymagających) przy okazji wychowywania trójki swoich dzieci, a w 1989 roku formalnie rozwiodła się z mężem.
W 1989 r. jej życie zmieniło się nie tylko ze względu na inny status matrymonialny – właśnie wtedy stworzony przez nią innowacyjny mop skrętowy promowany w telewizji osobiście przez Mangano zaczęto masowo kupować (prawdopodobnie za sprawą marketingu szeptanego, choć nikt nie skomentował w jakim stopniu film oddaje rzeczywiste wydarzenia). Skończyły się więc męki kobiet zmuszanych wcześniej do ręcznego wyciskania szmat – Joy Mangano dała im czyste, łatwe w obsłudze i długotrwałe rozwiązanie skutecznie umożliwiające utrzymywanie porządku w domu.
W kuluarach jej sukcesu jest oczywiście miejsce dla mężczyzny – wyjątkowo, niezajmującego roli ukochanego, lecz raczej partnera biznesowego. Po raz kolejny jest to historia kobiety, która bez wsparcia mężczyzny nie osiągnęłaby swojego celu. Po raz kolejny za silną babką stoi facet – sam niekoniecznie silny. Wystarczy, aby ułatwiał jej realizację planów, umożliwiał sięganie gwiazd. Wystarczy, aby zaufał jej i w nią uwierzył.
Wraz z boomem na mop ruszyła machina biznesowych sukcesów Mangano, która dziś posiada prawa patentowe do ponad 100 produktów. Tu jednak mówię o efektach, surowych faktach. Pomijam wątki fabularne opisujące jej walkę ze światem korporacji, telewizji i biznesu, oszustwa, których padała ofiarą. To zostawiam Wam podczas seansu, bo naprawdę warto zobaczyć tę historię na własne oczy.
Joy Mangano zasługuje na tytuł silnej babki, bo nigdy nie porzuciła swoich marzeń – mimo trudów, nie poddała się. Miała cel, którego kurczowo się trzymała i była gotowa poświęcić cały dorobek swojej rodziny, by go zrealizować. Możecie nazwać ją nieodpowiedzialną marzycielką – dla mnie pozostanie jedną z najbardziej zdeterminowanych kobiet w historii biznesu, które osiągnęły sukces.
Nie można tego filmu komentować bez pochwalenia świetnej Jennifer Lawrence. Mimo młodego wieku po raz kolejny udowadnia swoją niesamowitą dojrzałość emocjonalną wchodząc w rolę starszej od siebie postaci, z większym i cięższym bagażem doświadczeń. Lawrence będzie pewnie kiedyś nową Meryl Streep – tego jej z całego serca życzę, bo zasługuje na to jak żadna inna aktorka młodego pokolenia.
Główną bohaterkę filmu, Joy Mangano urodzoną w 1956 roku, od zawsze pasjonowało wynalaztwo. Jej innowacyjne rozwiązania, np. stworzona przez nią w liceum obroża przeciwpchelna dla zwierząt, były jednak zwykle produkowane przez niezależne firmy. W 1978 r. Joy wyszła za maż i ukończyła studia z zarządzania biznesem. Później chwytała się różnych prac (raczej mniej wymagających) przy okazji wychowywania trójki swoich dzieci, a w 1989 roku formalnie rozwiodła się z mężem.
W 1989 r. jej życie zmieniło się nie tylko ze względu na inny status matrymonialny – właśnie wtedy stworzony przez nią innowacyjny mop skrętowy promowany w telewizji osobiście przez Mangano zaczęto masowo kupować (prawdopodobnie za sprawą marketingu szeptanego, choć nikt nie skomentował w jakim stopniu film oddaje rzeczywiste wydarzenia). Skończyły się więc męki kobiet zmuszanych wcześniej do ręcznego wyciskania szmat – Joy Mangano dała im czyste, łatwe w obsłudze i długotrwałe rozwiązanie skutecznie umożliwiające utrzymywanie porządku w domu.
W kuluarach jej sukcesu jest oczywiście miejsce dla mężczyzny – wyjątkowo, niezajmującego roli ukochanego, lecz raczej partnera biznesowego. Po raz kolejny jest to historia kobiety, która bez wsparcia mężczyzny nie osiągnęłaby swojego celu. Po raz kolejny za silną babką stoi facet – sam niekoniecznie silny. Wystarczy, aby ułatwiał jej realizację planów, umożliwiał sięganie gwiazd. Wystarczy, aby zaufał jej i w nią uwierzył.
Wraz z boomem na mop ruszyła machina biznesowych sukcesów Mangano, która dziś posiada prawa patentowe do ponad 100 produktów. Tu jednak mówię o efektach, surowych faktach. Pomijam wątki fabularne opisujące jej walkę ze światem korporacji, telewizji i biznesu, oszustwa, których padała ofiarą. To zostawiam Wam podczas seansu, bo naprawdę warto zobaczyć tę historię na własne oczy.
Joy Mangano zasługuje na tytuł silnej babki, bo nigdy nie porzuciła swoich marzeń – mimo trudów, nie poddała się. Miała cel, którego kurczowo się trzymała i była gotowa poświęcić cały dorobek swojej rodziny, by go zrealizować. Możecie nazwać ją nieodpowiedzialną marzycielką – dla mnie pozostanie jedną z najbardziej zdeterminowanych kobiet w historii biznesu, które osiągnęły sukces.
Komentarze
Prześlij komentarz